Jej
oczom ukazał się pokój mamy. Weszła do niego i znalazła jej puchary z wyścigów
motorowych, oraz pamiętnik i album ze zdjęciami. Wzięła to, wyszła z pokoju i
zamknęła go na klucz tak na wszelki wypadek. Bez zauważenia weszła do pokoju i
zamknęła drzwi na klucz. Usiadła na łóżku i zaczęła przeglądać…. Tym czasem u
pozostałych dziewczyn, były same nudy. Nagle wpadły na pomysł wproszenia się do
Uzumaki. Wyszły z domów, wcześniej biorąc parasole i kierowały się do jej domu.
Spotkały się tuż przed jej drzwiami. Posłały sobie uśmiechy i zapukały do
drzwi, a raczej Anka, którą zmusiły. Otworzyła im macocha dziewczyny.
- Tak?
- Dzień dobry. Czy możemy poprosić Kushinę na chwilę?
- Na ile?
- Na góra dziesięć minut.- posłała jej lekki uśmiech. Kobieta przemyślała to i
krzyknęła na pasierbice. Po chwili dziewczyna zbiegła a matka wróciła do męża.
- Co tam?- Akiko złapała ją za rękę i wyciągnęła pod parasole na dwór.
- Słuchaj jest plan. Otworzysz u siebie okno a my wejdziemy przez nie do
ciebie. Jasne?- ta pokiwała głową i uśmiechnęła się.
- To ja idę wszystko przyszykować dattebane. Na razie!!- krzyknęła na tyle
głośnio aby dorośli ją usłyszeli i zamknęła drzwi. Pognała do kuchni, wzięła
dwie miski i do każdej nasypała słodyczy, wzięła dwie butelki coca-coli oraz
paczkę kubków plastikowych.
- Po co ci to?
- Będę oglądać filmy. A poza tym co cię to obchodzi i dopiero teraz kiedy masz
z Tomem dziecko dattebane?- spytała oziębłym tonem i pognała na górę do siebie.
Zamknęła drzwi na kluch i podeszła do okna, które otworzyła i pomogła wejść
Jagodzie a potem pozostałym. Zamknęła szybko okno, a Akiko podeszła do
komputera i włączyła jakiś tam głośny film, aby nikt na dole ich nie usłyszał.
Usiadły na jej łóżku i Ania dostrzegła album. Wzięła go do ręki i z colą w
dłoni oparła się o ścianę.
- Powracają wspomnienia co dziewczyny?
- Ja też mam nasze wspólne zdjęcia. Któraś jeszcze ma?- Mi spojrzała na
kiwające na tak koleżanki.- To sobie powspominajmy!
- Cicho!
- Sorry.- usiadły w kółku a po środku leżał album.- To ja wybieram!- i szybko
wybrała jakieś tam zdjęcie.- O nie! Tylko nie to!- każda spojrzała na
fotografie i się załamała.
- Ja nie mogę! Przecież miałyśmy spalić te zdjęcia!
- Myślałam, że je spaliłam dattebane!- każda znowu spojrzała na zdjęcie z
pierwszej klasy gimnazjum z ich „kocenia”…. „ To był chłodny październikowy
poranek. W ten piątek klasa I C miała oficjalnie stać się gimnazjalistami.
Piątka najlepszych przyjaciółek szła ubrana na czarno z wąsami kotów.
- Jak ja dorwę tych drugoklasistów dattebane!
- Jak coś to jestem z tobą moja droga!- żyłka na skroni Anki zaczęła
niebezpiecznie pulsować.- Oby ten gej nas nie zauważył.
- Popieram.
- A właśnie dlaczego wy tak znęcacie się nad biednym Sasuke?- Akiko spojrzała
na nie.
- Biednego?! Biednego?!- krzyknęły jednocześnie i przyśpieszyły wymyślając
coraz gorszę epitety na ludzi, którzy dali życie temu guwniarzowi. Te po
krótkiej chwili ruszyły za nimi biegiem i musiały wysłuchiwać różnych sposobów
śmierci „ biednego Sasuke”. Gdy weszły do szkoły od razu udały się pod klasę
geograficzną, ale na szczęście ich wychowawcą był pan od w-fu. Pan Mazurek
posłał im uśmiechy i zaczął z nimi śmieszną i luźną rozmowę. Jeszcze nigdy nie
spotkały tak wyluzowanego nauczyciela, który pozwala uczniom przy nim bluźnić.
Na trzeciej godzinie lekcyjnej udali się na salę gimnastyczną na ich „ śmierć”
jak to oceniła młoda Hanabero. Pozostałe jej przytaknęły i z minami męczenników
udały się do swoich katów…. Dziewczyny przebiegały na boso po szyszkach i
innych ostrych rzeczach, oczywiście nie tak ostrych aby przebić ich skórę aż do
krwi…. Teraz były karmione jak koty przez wychowawcę. Najgorzej miała Jagoda,
która była na końcu a najlepiej Ania bo na samym początku picia mleka z
czosnkiem, octem, zsiadłym mlekiem,
wodą, cytryną oraz papryką….” Spojrzały na siebie i wybuchły cichym atakiem
śmiechu. Teraz wybierała Akiko i wypadło na imprezę Halloweenową… „ Każda z
nich stała pod ścianą w dłoniach trzymając puszki z colą. Nagle do Mikinnou
podszedł jej chłopak Dany. Złapał jej dłoń i ze słodkim uśmiechem wyciągnął na
parkiet. Akiko patrzyła na nich z ukosa.
- Nie podoba mi się on…
- Mi też, ale trzeba zaakceptować ich
związek- wzruszyła ramionami Jagoda. Akurat przyglądała się jakiemuś chłopakowi
z równoległej klasy i mało zwracała uwagę na tańczącą parę.- Pewnie jesteś po
prostu zazdrosna…
- JA?!- krzyknęła głośno, przez co kilka najbliżej
położonych ludzi odwróciło ku niej głowy.- Niby o co? O chłopaka, który próbuje
zaciągnąć moją kuzynkę do łóżka?
- Jeśli chce, nie przeszkadza… CO?!- warknęła Ania,
dopiero teraz rozumiejąc jej słowa.- Nie pozwolę mu! Ona ma dopiero czternaście
lat!- zaczęła jej pulsować sławna żyłka.- Dziewczyny! Odbijamy naszą Mikinnou!-
oznajmiła to takim głosem, jakby szła na wojnę. Podniosła nawet pokazowo puszkę
Coli i krzyknęła „Za wolność!”.
Dziewczyny podeszły cicho do blondynki (Bo wtedy
miała jeszcze blond włosy - dop. Mikinnou)… Oczywiście, jeśli określeniem
„cicho” można było ochrzcić potknięcie Jagody o swoją widowiskową długą suknie
wiedźmy i okrzyki Ani. I to ja tu jestem najmłodsza?, pomyślała Akiko,
uderzając się dłonią o twarz (face palm - dop. Mikinnou).
Więc dziewczyny podeszły do Mi. Jagoda uchwyciła
się jej ramiona i pociągnęła ją, aby z nią zatańczyła. Ania z wielką niechęcią
zatańczyła z Danym, lecz wściekłe spojrzenie Koneko przywróciło ją do
rzeczywistości i przypomniała sobie, że miała odciągać go od Josei. Aki, ja to
na najrozważniejszą przystało, została ich przyzwoitką, bo nie wiedziała co do
głowy trafi tej głupiej gliździe. Oczywiście mówiła o Danym.
Tym czasem, Jagoda próbowała wytłumaczyć biednej
Minnou, że nie może być z nim. Dobra, to tłumaczenie nie wyglądało jak
tłumaczenie.
- Jago! Zostaw mnie! Ja chcę z nim zatańczyć!-
zaczęła się wydzierać.
- NIE!- dziewczyna oszołomiona tym, że Lee
krzyknęła, przestała się wiercić.
- Co się dzieje?- nagle przy nich pojawiła się
Kushina w przebraniu wampira.
- Ee… Nic…- mruknęła Mi znając ostry temperament
przyjaciółki.
- Mi chce znów tańczyć ze zgniłym zboczeńcem i
pedofilem (Pomińmy fakt, iż był on zaledwie o rok od niej starszy- dop.
Mikinnou)- szybko odpowiedziała Lee, zanim blondynka zdążyła zakryć jej usta
ręką.
- CO?!- wściekła się.- Nie ma mowy, kochana. Nie ma
mowy, dattebane!
- Trudno…- wyminęła ją i ruszyła w kierunku
tańczącego Dany’ego i Ani.
- NIE!- wrzasnęła brunetka i ruda. Wyprowadziły ją
z sali i tak skończyło się dla nich Halloween. A Ania nadal przekonana, że
Jagoda przekonuje Mikinnou, tańczyła z Dany’ym, który wlepiał w jej biust swój
wzrok. Akiko nadal na nich patrzyła, lecz już nie z Colą, a z Monsterem, który
działa na nią jak narkotyk…”
- Jestem wam nadal wdzięczna.
- Ale i tak z nim chodziłaś dattebane!- warknęła Uzumaki. Teraz wybierała Jago
i wypadło na pożegnanie z Aki.. „ Pogoda odzwierciedlała to co czuła piątka
najlepszych przyjaciółek. Po środku
kółka stała ze łzami Akiko, a do niej tuliły się też płaczące Ania, Jagoda,
Mikinnou i Kushina. były widowiskiem na lotnisku, lecz one miały to w dupie.
- Zabije…was! Miałam….już nie…płakać…datte…babe…
- A…ty…myślisz…że…ja…też…was…nie…zabije…- odpowiedziała Minnou. Nagle zostały
od siebie rozdzielone, przez rodziców Koneko. Krzyczały, aby z nimi została, a
ona wyrywała się do nich. Lecz nieudolnie. Jagoda pobiegła w jej stronę i
chciała ją złapać, lecz została powstrzymana, przez ochronę. Ostatnie co
widziały to odlatujący samolot do Japonii….” Jagoda przytuliła się do Akiko.
- Już nie pozwolimy ci nas zostawić.
- Potwierdzam!- krzyknęły pozostałe. Teraz wybierała Anka i wypadło na jej
osiemnastkę…. „ Jak to miały w planie nic nie chciały mówić Ance o imprezie.
Oczywiście Nagato musiał ją czymś zająć, co Miku od razu zrozumiała w dwóch
sposobach. Reszta musiała tylko wszystko przygotować.
- To może u mnie urządzimy impre?
- Sorry Hidan, ale u ciebie jest strasznie zboczono w pokoju dattebane…. Poza
tym po ostatniej imprezie u ciebie mam dość!- ten tylko uśmiechnął się w ten
swój zboczony sposób.
- To może w jakimś klubie?- zaproponował Tobiasz. Każdy na niego spojrzał.
- To dobry pomysł.
- Tobi to dobry chłopiec!!- krzyknął radośnie i udali się na szukanie klubu i
przygotowanie wszystkiego…. O osiemnastej solenizantka została przyprowadzona
do klubu, oczywiście z niechęcią włożyła sukienkę od cioci na tą okazję, pod
pretekstem „ Idziesz na randkę z chłopakiem, więc musisz bosko wyglądać!”, ale
jedynymi dwoma plusami było to, że była fioletowoczarna w stylu rockowym i
Nagato się ona podobała. Weszli i udali się do pomieszczenia z tortem i gdzie
byli ludzie z paczki. Światło było zgaszone więc gdy tylko je zapalili każdy
wyskoczył krzycząc tak dobrze znane „ Sto lat”. Potem były składane życzenia
oraz prezenty. Po tym wyszli na parkiet i tańczyli. Oczywiście nie zabrakło
procentów….”
- Ja się nadal zastanawiam jak wtedy spędziłaś czas z Nagato.- stwierdziła
Josei. Na policzkach wampirka pojawił się lekki rumieniec.- Mów!
- Nie! To nie wasz interes!
- Czyli wy wtedy robiliście TO po raz pierwszy!- z triumfem krzyknęła Minnou.
- CO?! Oczywiście , że nie!!!
- Kushi my jako jedyne jesteśmy jeszcze dziewicami.- stwierdziła Akiko. Ania na
nią spojrzała.
- Tylko Hanabero jest JESZCZE dziewicą. Ty to robiłaś z Dei’m w kiblu u Jago.-
każda na nią spojrzała.- No mówię prawdę! Jak na tej imprezie jakoś jak każdy z
nas już spał to się obudziłam i szłam do kuchni a jak przechodziłam obok kibla
to słyszałam „ Dei! Ach Dei!! Mocnej! Mocnej!”.
- ŻE CO!!!!!!?????? Zrobiłam TO z nim!? I do tego po pijaku?!
~~~~
A więc bardzo przepraszam, za to, że rozdział dziś, ale moi rodzice dają mi dostęp do kompa w tym roku w weekendy.... Tak więc Gomen!
Kochana Jago napisz mi w komentarzu, czy napiszesz następny rozdział i wstawisz czy nie. To ważne....
Tak więc jeszcze raz przepraszam i życzę abyście jakoś przetrwali ten rok szkolny...
Takich nauczycieli to by się chciało... Ale Nagato ze mną w ławce!!!
Poczuj się jak ja :P Ja mogę korzystać z kompa tylko w weekendy xD
OdpowiedzUsuńAch! I kto napisał retrospekcje Halloween? No kto? Nie... nie Kush, JA!
Haha :D Zawsze się zastanawiałam jak Akiko zareaguje, jak się dowie, że jeśli na "Dziewica, czy nie? Oto jest pytanie..."powinna odpowiedzieć nie xDD
Hmm... Kocenie zawsze spoko xD
A ja nadal jestem pewna, że ty robiłaś TO(czyt. seks) z Nagato w swoje urodziny! >.<
Pozdrawiam ♥
No to witam w klubie...
UsuńNo oczywiście, że ty kochana......
Ja też jestem tego strasznie ciekawa....
Nom...
A właśnie, że nie!!! Ale ja wiem, że ty TO(seks) robiłaś już nie jeden raz z Sasorim
Całuski ♥
Jejciu jak się cieszę, że już nowy rozdzialik!!! ^^
OdpowiedzUsuńSuper! Ciągle się zastanawiam, która retrospekcja była najlepsza.
Genialna końcówka: " „ Dei! Ach Dei!! Mocnej! Mocnej!”. - ŻE CO!!!!!!?????? Zrobiłam TO z nim!? I do tego po pijaku?!"
Czekam na next'a
Dużo CHAKRY!!!
Aki
To super :D
UsuńSorry, za opuźnienie...
Ach...
Ciesze się z tego ....
Ach wspomnienia... pamiętam że w pierwszej klasie zrobili mi dwa koty jednego dnia, rada ode mnie jeśli już uda wam się zmyć kota w szkole to nie idźcie potem do biedronki bo mogą was znowu złapać ;D
OdpowiedzUsuńZdziwienie że ja też potrafię krzyczeć o tuż zdarza mi się :D teraz w sumie częściej tylko że teraz dlatego że dre się na mój komputer bo się zacina ewentualnie na Kacpra ale to rzadziej.
Wspomnienia z gimbazjum ;( ja chcę wrócić do gimbazy tam przynajmniej miałam moją kochaną 3c wspaniałe 23 osoby z którymi była beka na lekcjach, a teraz 42 osoby w klasie ( takie tam 34 dziewczyny i 8 chłopaków [tak Itaś nie musisz być zazdrosny]) od której będą najbardziej wymagać a na lekcjach cisza jak makiem zasiał i wyobraźcie sobie to że ja tam robię za osobę aktywną.
Tak moje umiejętności, w sumie to raz mi się zdarzyło potknąć na prostej drodze, ale jeśli chodzi o sukienkę to w sumie tylko wtedy ;D.
Tacy nauczyciele byli by fajni ;D. Kakuzu idealnie by się nadał by zastąpić moją nauczycielkę od podstaw przedsiębiorczości (jest przerażająca), a Itaś np. od informatyki przynajmniej nie miałabym z gościem który wygląda jak Pudzian ( ja mam w ogóle szczęście do dziwnych nauczycieli od infy, podstawówka pani wyglądająca jak gnom lub coś podobnego, gimbazjum Tarzan, liceum Pudzian no da fuk )
Taaa... rozpisałam się troszkę nie na temat ale jeśli tego nie napisałam to rozdział super i pozdrawiam.
Ps. Co do rozdziału to już wiesz ;D.
No te wpsomnienia....
UsuńU mnie bym chciała Nagato jako nauczyciela od polskiego.... Może i bym się na tej lekcji uczyła....
Ja mam lepiej bo Nagato nie musi być zazdrosy
Mam tylko czterech chłopaków w klasie...
Tak wiem co do notki i już jest zaczęta...
Minnou wie co w niej będzie....
swietna nocia bawi mnie ten obrazek
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńA więc tak...
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Te retrospekcje boskie dattebane!
Co do tego to: Jestem jedyną dziewicą w paczce!!! Jupi :P
A teraz co do obrazka to z chęcią takich nauczycieli bym chciała . Oczywiście Minaś ze MNĄ w ławce.
A więc! Nie zaczyna się zdania od " A więc"!
UsuńDziękuje ♥
No o to chodziło...
Na razie ♥ Na razie kochana ♥
A kto by nie chciał co?
Tak Minaś z tobą w ławeczce ♥
Omomomo co za wspaniały rozdział ^^ Czytam Twojego bloga już dawno i teraz dopiero zaobserwowałam i nie wiem czemu dopiero teraz haha :D
OdpowiedzUsuńTeż nie wiem :D
UsuńKiedy nn? :<
OdpowiedzUsuńDam dziś
Usuń