piątek, 30 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 15

Czerwono włosa dziewczyna siedziała na parapecie okna w swoim pokoju. W jej uszach znajdowały się słuchawki, w których rozbrzmiewały słowa piosenki „ Skrilex Hero”. Chodź była połowa lipca dziś akurat padało, co jeszcze bardziej dołowało granatooką. Miała plany na dzisiaj, lecz zostały one zrównane z ziemią. A mianowicie miała dziś mieć cały dzień randkę z Minato! Ale jej pieprzona macocha dała jej szlaban za jej zachowanie przed dwóch tygodni, w dniu kiedy była impreza u Jagody. Zeskoczyła z parapetu i podeszła do biurka, otworzyła szufladę na klucz i wyjęła stary album ze zdjęciami. Powróciła z nim na parapet i otworzyła na pierwszej stronie. Fotografia przedstawiała jej pierwsze wakacje z dziewczynami, wtedy się po raz pierwszy poznały. Z uśmiechem spojrzała na okno i pozwoliła powrócić wspomnieniom…. „ Był 10 lipca. Urodziny małej Uzumaki. Właśnie kończyła dziewięć lat. Na ulicę Nijaką przeprowadziła się tydzień temu więc nie znała tu nikogo. Czerwonowłosa udała się z matką na plac zabaw.  Weszła na zjeżdżalnie i ujrzała tam cztery małe dziewczynki w jej wieku. Każda na nią spojrzała, lecz tylko jedna się do niej uśmiechnęła i wyciągnęła w jej stronę dłoń.
- Cześć. Jestem Ania a ty?- chwyciła jej dłoń i odwzajemniła uśmiech.
- Kushina dattebane!- od razu zakryła usta. Mała blondynka uśmiechnęła się szeroko i do niej podeszła.
- Mikinnou, ale przyjaciele mówią na mnie Minnou albo Miku.
- Jagoda.
- Akiko.
- Chcesz do nas dołączyć Kushi. Możemy do ciebie tak mówić? Jeśli ci to przeszkadza to sorry.
- Może być…Ania tak?
- Mhm.- każda się zaśmiała i tak zaczęła się ich przyjaźń…” Uśmiechnęła się i spojrzała na  następne. Z jej oczu poleciały łzy a wspomnienia same wtargnęły się do głowy. „ To był słoneczny dzień. A mianowicie 26 maja urodziny mamy Kushiny i dzień matki. 14 latka szykowała śniadanie dla rodzicielki, aby potem zabrać ją do parku na cały dzień. Na dół zeszła czerwonowłosa kobieta o takich samych oczach co córka. Jej włosy były zrobione w koka, na sobie miała luźną, zieloną sukienkę i klapki.
- Dobry kotku.
- Cześć mamo dattebane. Wszystkiego najlepszego!- krzyknęła tuląc się do niej. Kobieta pogłaskała córkę po włosach i obie zasiadły do stołu, a następnie po skończonym posiłku wyszły na dwór. Dziewczyna opowiadała jej co się działo na lekcjach z kumpelami, jak razem z Minnou podłożyły nauczycielowi od geografii pineski na siedzenie. Kobieta śmiała się i z uśmiechem oraz z wielką miłością patrzyła na swój skarb. Gdy przechodziły przez ulicę zza zakrętu wyjechał jakiś mężczyzna. Akimo odepchnęła córkę a sama została odepchnięta przez samochód do tyłu. Facet nawet się nie zatrzymał tylko pojechał dalej. Kushi podbiegła szybko do matki i zaczęła płakać. Szybko zadzwoniła na pogotowie, złapała mamę za dłoń i prosiła aby z nią została. Kobieta krwawą dłonią dotknęła jej policzka ścierając łzy.
- Kocham cię skarbie….- jej serce przestało bić.
- Mamo? Mamo?! Mamo?! Otwórz oczy!! Mamo!!! Błagam spójrz na mnie!!! Mamo!!! Mamo…- rzekła płaczliwie tuląc się do jej piersi zanosząc płaczem…” Upuściła album ze zdjęciami i zaniosła się płaczem. Zawsze tak było, a gdy przypominała sobie moment śmierci. To, że mogła sama zasłonić matkę i zginąć. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Szybko otarła łzy i poszła otworzyć. Jak się okazało stała tam Bella.
- Czego trollu?
- Pożycz mi skurzaną kurtkę.
- Spierdalaj dattebane. Nie dam ci nic swojego.- i zamknęła jej drzwi przed nosem. Przez przypadek strąciła szkatułkę od mamy a z niej wypadły listy i klucz. Uklękła i otworzyła pierwszy lepszy list…. Po kilku minutach, podniosła się, wzięła klucz i ruszyła do gabinetu matki. Miejsca, które w całym domu było zamknięte i nikt nie miał klucza, aż do teraz. Wsadziła go, przekręciła i weszła…..

~~~~~

A więc jest mój rozdział dattebane. Po pierwsze przepraszam za długość, ale w tym tygodniu zmarł mi ktoś z rodziny i po prostu nie miałam głowy, a Akari(Ani jaros) nie chciałam prosić o jeszcze większą pomoc, ale i tak przy tej noci mi pomogła. Tak więc dla ciebie słonko wielkie Arigato a dla naszych czytelników wielkie Gomen....

7 komentarzy:

  1. Powiem tak...Dzięki za wielkie Arigato.... No nie ma za co mi dziękować... I ja też płaczę, ale tobie ciężej tak więc ślę całusy, misiaczki i do tego powiedz Minato, że ma dziś zrobić to o czym ja z nim gadałam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A proszę cię bardzo :*
      Ależ jest za co!! I inne autorki bloga to potwierdzą dattebane!!
      Dzięki....
      I nie powiem!!

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze to bardzo cię przepraszam, że dopiero teraz piszę ten komentarz, ale najpierw nie zauważyłam, że coś dodałaś, a później oglądałam Harry'ego^^
    Nie wiem co ci napisać, ale uwielbiam takie momenty.
    Smutne, wzruszające, te które opisują śmierć i cierpienie. Nigdy coś takiego mnie nie spotkało, ale zawsze gdy o tym piszę lub czytam wydaje mi się jakbym tam była.
    Zastanawia mnie co będzie w tym gabinecie.
    Chakry!
    Aki
    PS. Zapraszam na bloga o wszystkim co związane jest z Naruto, a głównie też o parze ST. Jest on pisany przez moją siostrę więc ten tego.^^ http://shikatema-shinobi-ukrytych-wiosek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko... Nic się nie stało dattebane :D
      Bardzo się ciesze...
      A co w gabinecie to niespodzianka dattebane... Jak to mówi Akari " To tajemnica państwowa "
      Spoko , z chęcią zajrzę jak będę mieć czas dattebane

      Usuń
  4. No to tak: Przykro mi z powodu śmierci. Teraz wszyscy wszystkim umierają!
    To takie przykre, to ze śmiercią Mamy Kushi… Kurczę… Mogę w następnej notce to rozwinąć i zrobić Retrospekcje?
    Notka ogółem krótka, ale to sprawia, że chcę szybko next'a, a bo ja jestem następna ( T_T ) to trochę się pokrywa xDD

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech... dzięki... Nom niestety....
      No, ale ta śmierć jest wzięta z prawdziwego mojego życia... moja mama też tak umarła i też jak miała 14 lat... Z tego co mi wiadomo, to Ak piszę za ciebie co dattebane? My ją chyba za bardzo przepracowywujemy dattebane
      Nom...

      Usuń

LAYOUT BY CHERRY_CZAN