piątek, 4 października 2013

ROZDZIAŁ 20

Nastał dzień. Dzień, który nie powinien nadejść…. Mowa tu o pierwszym września. Paczka przyjaciółek, szykowała się w domu Akiko. Białowłosa leżała na brzuchu, z poduszką na głowie.
- Jak ja nie chce!!!- wybełkotała z spod poduszki.
- Nie ty jedna, dattebane. Kiedy oni po nas przyjdą?!
- A bo ja wiem.- wzruszyła ramionami Jarosówna.- A tak notabene…. To wiedziałyście, że Tsunade jest nową dyrką?
- No a jak. Od razu ciotka mi to powiedziała, dattebane.- nagle rozległ się dźwięk, dzwonka do drzwi.
- To pewnie oni.- stwierdziła Jud idąc do drzwi. Otworzyła je a do mieszkania wparowała się cała banda facetów.
- Gotowe, un?
- Nie blondi!!- krzyknęły wszystkie sarkastycznie. Lecz po chwili, opuścili dom Koneko.
- Aneczko…. Czemu nie masz na sobie sukienki?- spytał Hidan otaczając ją ramieniem.
- Cóż Hidan…. Nie mam jej na sobie, aby nie kusić losu i nie zostać wybrana do samorządu klasowego.- otoczyła go ramieniem w pasie.
- Czyli, jeśli na ciebie nie zagłosuję, to zrobisz to o co wcześniej chciałem?
- Jeśli nie zostanę wybrana to tak Hidan.
- A wy od kiedy się tak zżyliście dattebane?- ci spojrzeli na siebie i wybuchli śmiechem.
- Kochana! Połączyła nas pasja do pisania hentai, Yuri i Yaoi.
- Nom.- przytaknęła szarooka. I ci oddali się rozmowie nad następnym Yaoi, oczywiście Jud też do nich dołączyła, a pozostali ich słuchali z lekkim zaciekawieniem. Po krótkiej chwili dotarli do „ Domu Szatana” jak powiedziała Kushina. Weszli do Sali, odnaleźli pana Jiraye i czekali na monotonne rozpoczęcie budy. Lecz tym razem było ciekawiej.
- A więc moje kochane smarkacze! Jak tam po wakacjach? Cóż…. Ostrzeżenie dla pierwszoklasistów. Radzę wam ze mną nie zadzierać na języku angielskim….
- Czemu ma pani tak wielkie cyce?!- krzyknęły jakieś pierwszaki. Żyłka na skroni Senju niebezpiecznie drgała.   Pani Shizune musiała ją powstrzymać i za nią dokończyła rozpoczęcie…. Po godzinie gadania udali się za wychowawcami.
- Cieszę się, że będą te szafki.- stwierdziła Akiko.
- Nom un. Moje plecy… nie chcę aby znów mnie bolały.
- Co blondyneczko? Na starość plecki bolą. Współczuję ci Akiko.- beznamiętnie powiedział Sasori.
- Ty ruda mendo un!- i doszłoby do walki na pięści, gdyby nie Kushina.
- Ej! Opanować mi się dattebane!! Czy mam wam kupić smyczki lub pastucha?! Jeśli tak to nie ma sprawy dattebane!!- krzyknęła a ich miny były bezcenne. Potem dotarli w ciszy do klasy i zajęli cały rząd pod ścianą i ostatnie ławki z pozostałych. Pan Jiraya uśmiechnął się w ten, swój, zboczony sposób i zaczął przemawiać.
- Jak tam po wakacjach moi drodzy? Mam nadzieje, że ty Hidan i Ania napisaliście dla mnie wypracowania.
- Oczywiście, że…
- Nie!!- dokończyła za Hidana Anka, z wypiekami na twarzy.
- No dobrze…. Poproszę tu do siebie zeszłoroczny samorząd klasowy.- Ania, Sasori i Kakuzu wyszli na środek.- Moje gratulacje. W tym roku też nimi będziecie, i te same stanowiska. A! Aniu możemy na słówko?- ta przytaknęła głową i wyszli z klasy.- Posłuchaj, jesteś najmilszą osobą w klasie i chce abyś oprowadziła trzy nowe uczennice.
- A czemu pan nie może tego zrobić?- położyła dłonie na biodrach.
- Ponieważ muszę, iść zbierać informacje do swoich zajęć.
- Eh…. A gdzie one są?
- U dyrektorki….. Nie. Już idą tu. Tak więc powodzenia.- wszedł do klasy a ona czekała na nowe uczennice. Zżerała ją ciekawość na temat jakimi osóbkami okażą się te nowe dziewczyny. Miała nadzieję, że nie będę to jakieś wypindrzone lalunie, które interesuję wygląd swoich paznokci i nic poza tym. Uniosła wyżej głowę, widząc przed sobą trzy diablice. Mimo, że nie wiedziała o nich jeszcze nic od razu je polubiła. Szły w jednym rzędzie, śmiejąc się jakby znały się od zawszę choć za pewne tak nie było. Jedna z nich miała białe włosy, druga blondynka a trzecia brązowe. Oprócz tego wyglądały na dość miłe i spokojne dziewczynki, ale Ania już wiedziała, że je zmieni. Walcząc ze swoją ciekawością na temat nowych osóbek szarooka wciąż stała w jednym miejscu czekając aż to one podejdą.
- Cześć, dziewczyny jestem Ania. Nie będę wam mówiła, że miło mi was poznać, bo to za pewne wiecie. Od teraz będziemy w jednej klasie, mianowicie 3c, więc nie martwcie się, gdy zobaczycie coś dziwnego, bo to u nas norma. – zakończyła brunetka, powalając je swoim szczerym uśmiechem
Blondynka o zielonych oczach już chciała coś powiedzieć, gdy nagle przyszło sporo oszołomów, mianowicie chłopców z Akatsuki. Czerwonowłosy (Nagato) pocałował Anie namiętnie w usta, następnie skupił swoją uwagę na trójce dziewczyn stojących przed brunetką.
- Kim one są?
- To są nowe uczennice i nasze koleżanki w klasie. A teraz was moi cepi przeproszę, lecz mam zadanie.- oderwała od siebie chłopaka, złapała dziewczyny szatynkę i blondynkę pod ramię, i ruszyła a Akimi trochę z nimi poszła, lecz po chwili odłączyła się od nich widząc smarkaczy, którym by coś mogła sprzedać. Były przy basenie. Ania zapoznała się z tą dwójką i zaczęły myśleć gdzie podziała się Akimi.
- Gdzie ona jest, do cholery?- spytała Michi. Nagle Kasumi zauważyła ją na jezdni.
- Ona…. Jest tam.- wskazała na okno. Ania złapała je za nadgarstki i skrótem wybiegły z budynku, pędząc w ich stronę. Nagle można było usłyszeć silnik nadjeżdżającego samochodu w stronę Akimi, lecz dla niej ważne było to dwadzieścia złotych. W porę odepchnął ją Nagato, samemu obrywając.
- NAGATO!!!!!!- krzyknęła na całe gardło, biegnąc do niego. Szybko sprawdziła, czy oddycha, lecz nie wyczuła jego oddechu. Rozerwała jego koszulę i zaczęła reanimować. Akimi była jak i pozostali w szoku, lecz szybko się z niego otrząsnęła Jud, która zadzwoniła po karetkę. Wściekła paczka wraz z Michi i Kasumi, ruszyli w ich stronę. Kushina otworzyła drzwi od auta i ujrzała tam swoją macochę gadającą przez telefon! Wyciągnęła ją siłą z auta, wyrwała telefon i odpowiedziała.
- Pogadacie sobie kurwa później!.- i rozłączyła się.
- Co ty smarkulo…. Jezu!! Coście zrobili z moim autem?!- załamana dotknęła maski samochodu. Anka, która ledwo co dawała radę nie chciała od nikogo pomocy, wkurwiła się i to na maksa. Do chłopaka doskoczył Kakuzu, który zajął miejsce dziewczyny. Oczywiście usta-usta robiła Jud, bo Anka zaczęła się kłócić z macochą Kushiny.
- Czy pani nie umie jeździć samochodem?! Kurwa, nie zauważyła pani ich!!!! I potrąciłaś mojego chłopaka!!!!!!- krzyczała coraz głośniej , ze łzami w oczach. Sasori, podszedł do kuzynki, i przytulił do siebie, tak że mogła się wypłakać. Po chwili najechała karetka, do której z chłopakiem wszedł Kakuzu, wcześniej mówiąc im, że ich o wszystkim poinformuje…. Siedzieli w domu Ani. Tak samo nowe, którymi obiecała się zająć. Czekoladowłosa była jak na szpilkach.
- Kurwa Anka! Uspokój się!- krzyknął Sasori. Kasumi nie wytrzymała.
- Zamknij się ruda mendo! Nie widzisz, że ona cierpi?!- nagle w pomieszczeniu zapanowała cisza. Tę ciszę przeciął dźwięk dzwonka Anki telefonu. Szybko odebrała i włączyła głośnomówiący.
- Mów!
- „ A więc Nagato jest w śpiączce. Szacują, że po tygodniu się obudzi. Ma stłuczone żebra, złamaną prawą rękę.”
- A mogę go zobaczyć?
- „ Lekarze się na to nie zgadzają. Przykro mi”- i się rozłączył. Zapanowała cisza. Którą kiedyś trzeba było przerwać. Ania westchnęła.
- Może opowiecie nam coś o sobie.
- Dobra.- lekko uśmiechnęła się Michi i zaczęła o sobie opowiadać…. Następne godziny spędzili śmiejąc się, oraz żartując. Akimi wraz z Kakuzu znaleźli wspólny język. Michi z Itachim prowadzili wojnę, tak samo jak Kasumi z Sasorim…..


~~~~~
Ta dam! I jest notka! Wiem, że późno, lecz dziś ją pisałam z pomocą dziewczyn a mianowicie : Judith, Zbuntowanej, kolorowej i Kushinie. Praktycznie pomysł na wypadek mojego słoneczka był pomysłem Kushi i wiem, co by mi zorbiła, za to że go nie użyłam..........

13 komentarzy:

  1. Oyayo! ;3
    Nareszcie rozdział ^^ Mimo, że krótki bardzo mi się podobał. :D
    Ruda menda-hahahahah, moja ruda menda ;) Tylko trochę świńska ta menda, jak on mógł Cie tak potraktować?! Dobrze, że mu nagadałam. Chwała mi ! xD Ta kobieta jest jakaś psychiczna... może pójdzie siedzieć? ;3 Oby, i niech zabierze córunię ze sb xD
    Dobrze więc: następnym razem nie bierz wszystkiego na głowę, masz jeszcze nas ;) Nie zapominaj o tym !!
    Pozdrawiam
    ~Kolorowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohayo
      No jak widać... Dzięki
      Pisałaś, że tak ma być to tak było....
      Ach mój drugi obrońca...
      No wiem!
      Specjalnie pozwę ją do sondu a Itachi wsadzi ją za kratki!
      Ok, będę pamiętać kochana.... Dobrze, nie zapomnę...

      Usuń
  2. Hejka!
    Genialny rozdział!
    Nagato w śpiączce o.O Tego się nie spodziewałam, na pewno będzie fajnie! ^^
    Dużo chakry wam wszystkim!
    Aki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heja!
      Serio? Mi tam się nie wydaje...
      Nom, za co trzeba bić Kushinę!

      Usuń
  3. Soo... I'm going to writing chapter 21, yes?
    A teraz po polsku xD.
    Jest godzina 09:11 więc nic konstruktywnego nie napiszę (A TY PISZESZ KIEDYŚ COŚ KONSTRUKTYWNEGO?!) Zamknij się, Prusy! Halt die Klappe*! (Nein, Russland!)
    I powiem, że rozdział wyszedł świetnie i doprawdy moje pomysły są głupie -.-
    Usta-usta... e... nie powiem nic!
    So... to tyle ode mnie.
    Judith-chan vel. Ruska menda

    *mój niemiecki kuleje, tak więc nie wiem czy to poprawnie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes!
      Oczywiście i ci wybaczam...
      Hahaahaha!!
      No nie wiem... I twe pomysły są super! To na tym twoim to było wzorowane i ty wiesz co :*
      I nie mów nic!
      No dobra :*
      * nie widziałaś mego niemca

      Usuń
  4. Fajny rozdział, a ja nic nie wymyślę, bo zmęczona jestem. A, i jeszcze za dużo Anki.

    Pozdro ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem... Ostatnio jestem do niczego.............

      Usuń
    2. Nie gadaj głupot, przynajmniej masz wenę. Ja weny nie mam na nic... i szablony i rozdział.

      Usuń
  5. Będę tak dobra i zostawię po sobie komentarz :P
    Zjadłaś to co napisałam, ale to nawet dobrze, bo jak potem przeczytałam opisy bohaterek (Akimity i Kasumi) to zauważyłam, że kompletnie pomieszałam cechy ich osobowości :D
    Co tam jeszcze... O! Nie sądzisz, że tą babę trzeba wsadzić??? Naprawdę przydałoby się, nawet mogę ci użyć Itasia do tej roboty :P
    No dobra za leniwa jestem, więc powiem jeszcze tylko, że nocia choć krótka podobała mi się, no, a szczególnie, gdy ja w niej jestem :P
    Pozdrowienia i weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och twa dobroć jest święta!
      Wiem, bo nie pasowało do nich .....
      Oczywiście, że jestem za tym aby ją i jej córeczkę wsadzić!!
      Ach! Skorzystam!
      Widzę, ale i ja teraz taka jestem....

      Usuń
  6. Ok zamarznę i to będzie tylko i wyłącznie twoja wina bo żeby to skomentować wyszłam z ciepłej kordełki ( tak kordełki :D ) i pozostawiłam tam mój osobisty grzejnik ;D.
    Co do rozdziału całkiem fajny.
    Hahaha... Anka jako najmilsza osoba w klasie... dobre, naprawdę dobry żart :D
    Oj... Nagato potrącony... jego pobyt w szpitalu jest sponsorowany przez firmę ups..., dziękujemy za wybranie naszych usług potrąceniowych. Zapraszamy również do skorzystania z naszych najnowszych ofert.
    Wiec kończąc pozdrawiam, życzę dużo weny i zapraszam do skorzystania z najnowszych ofert firmy ups... :D
    Ps. O długości komentarza nie było mowy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.... A nie! BO Itasia!!!
      kordełki? Serio? Ja bym chciała aby było zimno u mnie w domu a nie kurde gorąco!!
      Ta... Ale to prawda!! Oczywiście dla nauczycieli......
      Mój biedak.....
      Nie skożystam!
      Ps. Przy tym nie, ale dobrze, że to dałaś :D

      Usuń

LAYOUT BY CHERRY_CZAN