piątek, 12 lipca 2013

ROZDZIAŁ 8



Nareszcie wolne dwa miesiące… nie, niestety tylko dwa tygodnie ale zawsze te dwa tygodnie wolnego po ciężkiej harówce na zakończenie półrocza. Wszyscy chcieli podciągnąć sobie oceny dlatego czas pomiędzy świętami, a feriami większa część spędziła na poprawianiu kartkówek, sprawdzianów i Bóg wie jeszcze czego, byle by mieć lepszą ocenę na koniec pierwszego półrocza.  W tym momencie cztery dziewczyny wychodziły ze szkoły po ostatniej piątkowej lekcji.
-Nareszcie ferie. Mam już dość tego poprawiania i muszę przyznać, że oceny mam nie najgorsze. –powiedziała Ania nie ukrywając tego, że się bardzo cieszy.
- Dziewczyny co robicie na feriach?- zapytała Jagoda.
- Mój tato wynajął na dwa tygodnie  jakiś domek w górach po to żeby tam pojechać z macochą i tą tlenioną blondyną ( nie mogłam się  powstrzymać dop. Autorki :D) ale one stwierdziły, że nie chcą tam jechać bo nie mają ciuchów do jazdy na nartach czy coś w tym guście. Dlatego pozwolił mi zabrać tam przyjaciół, dattebane. – odpowiedziała Kushina, a dziewczyny prawie się na nią rzuciły z radości.
- A zgodził się, żeby chłopaki też pojechali ? – zapytała Minnou.
- Tak ale pod warunkiem, że pojedzie z nami ktoś pełnoletni , niestety albo na szczęście on nie może, dlatego wy musicie kogoś skombinować. No oczywiście jeśli wasi rodzice się zgodzą, dattebane.
- Sorry dziewczyny ale ja niestety nie mogę jechać – odpowiedziała trochę smutna Jagoda.
- Dlaczego? Boisz się spędzić dwóch tygodni z Itachim pod jednym dachem ? – powiedziała Mi z dziwnym uśmiechem.
- Nie, to nie tak – odparła lekko speszona Jagoda - Wiecie z LA poza słoneczną pogodą przywieźliśmy jeszcze moją siostrę z córką, a przez to, że ma jakieś sprawy do załatwienia, a rodzice pracują będę robić za opiekunkę. Dodatkowo brat sobie wymyślił, że pojedzie sobie razem z żoną na narty, a skoro i tak już siedzę z Julką to dorzuci mi jeszcze Karola. Więc nie mogę jechać.
- Szkoda, dattebane.  Bez ciebie to nie to samo. – powiedziała i wszystkie się przytuliły.
- Jagoda ale tak czy siak masz nam pomóc przy szukaniu opiekuna – stwierdziła Ania.
- Tak wiem, i szczerze chyba mam odpowiednią osobę.
- Serio, kogo ? – zapytała Minnou.
- Mojego kuzyna nazywa się Daniel, ma 19 lat na karku i w sumie całkiem spoko dziewczynę, Wiktorię.  Jego małym minusem jest to, że kocha gry komputerowe i dość rzadko wychodzi na pole dlatego nie wiem jak Wika z nim wytrzymuje. Więc jeśli by się go na jakieś dwa tygodnie odcięło od komputera ciocia by się raczej nie skarżyła, no i jego dziewczyna pewnie by się ucieszyła, że spędzą razem więcej czasu. Co wy na to ?
- Super – krzyknęły prawie równocześnie. Rozmawiały jeszcze przez chwilę lecz szybko rozeszły się do domów.
Rodzice każdej z dziewczyn zgodzili się na wyjazd, więc całą trójka zabrała się do pakowania. Każda z dziewczyn zadzwoniła również do swojego chłopaka i zapytała się czy chciał by i czy może z nimi pojechać.  Wszyscy dostali pozwolenie więc dziewczyny postanowiły ( wszystkie razem, bo nie chciałam żadnej jakoś specjalnie wkopać bo potem będą się na mnie darły dop. Autorki ) zaproponować wyjazd reszcie Akasiów. Niestety nie wszyscy mogli pojechać Itachi musiał zostać ponieważ jego rodzice razem z młodszym bratem pojechali odwiedzić dziadków ,a ktoś musiał zająć się psem. Kisame razem z jego starszymi leciał do egipskiego Dahab, żeby spróbować swoich sił podczas konkursu nurkowania w Blue Hole ( tak dobrze przeczytaliście Błękitnej Dziurze :D, tak takie miejsce serio istnieje dop. Autorki ) jednym z najbardziej spektakularnych miejsc do nurkowania na świecie – i jednym z najbardziej niebezpiecznych. Zetsu natomiast  się rozchorował i lekarz stwierdził, że nie może się ruszać z domu przez co najmniej tydzień. Inni za to mogli pojechać i stawili się na zbiórce przed domem Uzumaki około godziny 12.  Żeby pożegnać się z przyjaciółmi przyszła również Jagoda z Itachim.
- Jak ci się udało mnie przekonać tego nie rozumiem ? – zapytał kuzynkę Daniel.
- Nie narzekaj spędzisz czas razem z Wiką, poza tym pojeździsz trochę na nartach dobrze ci to zrobi.  
- Nawet mnie nie denerwuj młoda, wiesz, że nie przepadam za zimnem.
- Tak, tak wiemy to bardzo dobrze – powiedziała bardzo ładna blondynka ( ale ciemna blondynka, nie plastikowa tleniona blondyna  dop. Autorki ) stając obok Jagody – ale kuzynce nie pomożesz – po tych słowach uśmiechnęła się porozumiewawczo do Lee. Dziewczyny zastanawiały się jak przyjaciółce udało się namówić tę parkę na wyjazd.
- Jago gadaj jak ty zmusiłaś swojego kuzyna żeby z nami pojechał, bo nie wydaje mi się, żeby jechał z nami dobrowolnie? – zapytała Ania.
- Wiesz gdyby nie pomoc Wiktorii było by trudno. Podsunęłam pomysł Wice z szantażem, że jak nie pojedzie z wami to z nim zerwie więc musiał się zgodzić, dodatkowo zaproponowałam, że przez miesiąc nie będę go męczyć o „Amnestię” którą miał mi kupić już wieki temu i będę wyprowadzać Sabę i Szarika . – odpowiedziała.
- Bierzesz ze mnie przykład to takie miłe – z udawanym wzruszeniem powiedziała Ania, a reszta się zaśmiała. Po kilkunastu minutach wszyscy zapakowali się do busa, pożyczonego przez Daniela i po pożegnaniu się z przyjaciółmi ruszyli w drogę. Mieli do przejechania całkiem spory kawałek ale wszyscy się tym jakoś nie przejmowali ( przecież im dłuższa droga tym w autobusie bardziej odwala ;D dop. Autorki ). Hidan kleił się do Wiktorii przez co oberwał od niej kilka razy ( żeby tylko kilka dop. Autorki ) Ania i Minnou oglądały jakiś film na tablecie i kłóciły się który aktor jest przystojniejszy i który lepiej gra. Sasori i Nagato obserwowali swoje dziewczyny i próbowali jakoś załagodzić ich spór, jednak po kilkunastu nieudanych próbach zrezygnowali i zaczęli rozmawiać z Deidarą. Kushina spała oparta głową o ramię Minato który obserwował krajobrazy za oknem i od czasu do czasu robił zdjęcia co ładniejszym widokom, oczywiście nie obyło się też bez kilku zdjęć śpiącej dziewczyny i przyjaciół ( w końcu czemu nie dop. Autorki ). Tobi siedzący na końcu busa kolorował kolorowankę ( kredkami koloru koralowego sorry, wróć :D dop. Autorki ) z kucykami Ponny i nucił pod nosem piosenkę „Ten Dzień”. Kakuzu rozkminiał ile kasy będą musieli wydać na wyciągi i żarcie, bo ogrzewanie, woda i prąd mają wliczone w koszt wynajmu. Natomiast Konan uczyła Yahiko jak składać ptaki z orgiami którymi potem zaczęli się rzucać w busie.
W tym samym czasie Jagoda była z bratankiem i siostrzenicą na dworze i lepili bałwana, nagle usłyszała szczekanie i po chwili leżała w zaspie przygnieciona owczarkiem niemieckim.
- Shaggy złaź ze mnie – krzyknęła Lee.
- Ten pies naprawdę strasznie cię lubi, bo gdy tylko spuściłem go ze smyczy od razu tu pobiegł – powiedział Itachi pomagając wstać dziewczynie – Więc to są te urwisy których musisz pilnować ?
- Tak to jest Karol, ma 5 lat i Julka która jest od niego 2 lata starsza. Przywitajcie się ładnie z Itachim.
- Dzień dobry – powiedział chłopiec.
- Cześć miło cię poznać – uśmiechną się Uchiha jednak dziewczynka nie zareagowała. – Obraziła się.
- Nie to nie tak, znowu zapomniałam. Julia say hi to Itachi – powiedziała Jagoda, a mała blondynka od razu odpowiedziała.
- Cześć – powiedziała z amerykańskim akcentem.
- Ona rozumie tylko po angielsku ?
- Nie do końca, Julka w sumie mówi i rozumie bardzo dużo po polsku ale części rzeczy nie zna.
-Fajnie. Może pomóc wam przy lepieniu bałwana, co ?
- Tak, tak – ucieszył się Karolek, a Jagoda z Itachim się zaśmiali.  Po kilkunastu minutach udało im się ulepić naprawdę fajnego bałwana, jednak podczas dekorowania wiaderko które bałwan miał na głowie spadło strącając głowę śnieżnemu panu Krzysztofowi.
-  Stefan, nie – krzyknęli wszyscy oprócz Itachiego który nie ukrywał zdziwienia.
- Stefan ?
- Tak, dzieciaki stwierdziły, że nazwą wiaderko Stefan.
 - Stefan co ty robisz miałeś siedzieć na głowie Krzysia i mieliście zostać najlepszymi przyjaciółmi * ( patrz na dół ) – krzyknął zły Karol podchodząc do wiaderka. Po krótkiej chwili udało im się wszystko posklejać. Nagle Shaggy zaczął kopać dziurę w śniegu, wszystko co wykopał leciało na wszystkich obecnych znajdujących się na podwórku i tak zaczęła się mała bitwa na śnieżki. Mała bo po pierwsze bawiły się dzieci, a po drugie nikt nie chciał uszkodzić Krzysia. Niestety nie mogli powalczyć zbyt długo, bo zaczęła się śnieżyca, więc wszyscy schowali się do domu, a Shaggiego wytarli i zamknęli w garażu. Dzieciaki były tak zmęczone, że po przebraniu się i zjedzeniu ciepłej kolacji padły w swoich łóżkach jak zabite. Jagoda z Itachim siedzieli na kanapie obok kominka i oglądali jakiś film w telewizji popijając gorącą czekoladę, dziewczyna również była zmęczona i zasnęła przytulona do ramienia chłopaka.
Reszta przyjaciół dojechała już na miejsce i ustaliła kto w jakim pokoju i z kim będzie spał ( ludu, jak to brzmi dop. Autorki ;D ). Wszystkie pokoje były dwu osobowe, a było ich siedem, mieli również  do dyspozycji tyle samo łazienek, kuchnię, jadalnię, a w piwnicy był duży salon z kominkiem i stołem do ping-ponga. Natomiast ludzie podzielili się tak: Minnou i Ania, Kushina i Konan, Sasori i Nagato, Minato i Yahiko, Kakuzu i Hidan, Tobi i Deidara, a Daniel z Wiktorią.  Po ciepłej kolacji większość się nudziła więc każdy musiał sobie znaleźć jakieś zajęcie. Wiktoria wpadła na pomysł urządzenia babskiego wieczoru więc wywaliła Daniela na dół do chłopaków i zaprosiła do siebie wszystkie dziewczyny. Nie zapomniały również o ochronie przeciwhidanowej, dlatego Kushina zagroziła mu, że jeśli tylko spróbuje wejść do nich do pokoju lub cokolwiek żeby im przeszkodzić np. podglądając je to wyrzuci go na zbity pysk na dwór i każe mu tam spać, ewentualnie rzuci się na niego z chęcią pozbawienia życia, ale to tak ewentualnie. Ten trochę przerażony zgodził się na postawione przez dziewczyny warunki i obiecał że nie zbliży się do drugiego piętra, które zarezerwowały sobie dziewczyny. Chłopcy natomiast rozsiedli się w salonie i zorganizowali sobie turniej ping-ponga, stawką pierwszej rundy w tym turnieju było pierwszeństwo do łazienek dlatego chłopaki tę rundę grali między pokojowymi dwójkami. Ostatecznie swoje starcia wygrali : Sasori który w ostatniej rundzie rozłożył Nagato na łopatki dzięki swojej podkręconej piłeczce ; Yahiko wygrywając dosłownie o włos ponieważ prawie od początku starcia remisował z Minato ; Hidan ponieważ Kakuzu podczas drugiej rundy dostrzegł błąd w swoich przeliczeniach i chciał go jak najszybciej poprawić więc nie skupiał się na grze; no i Deidara który grał z Tobim, i jak Tobi ma szczęście i wygrywa w bilardzie to w ping-pongu nie potrafił nawet trafić w piłeczkę. Za to końcowym i definitywnym zwycięzcą okazał się Daniel który musiał pokonać Hidana i Sasoriego którzy doszli do finału. Za to dziewczyny spędziły ten wieczór na plotkach na temat chłopaków i graniu w grę planszową Cluedo ( po krótce zasady, mamy karty podzielone na trzy kategorie ludzie, miejsca i narzędzia, losuje się po jednej karcie z każdej kategorii i wkłada się ją do koperty resztę rozdaje się graczom, i chodząc po planszy trzeba odgadnąć kto? gdzie? i czym? zabił ) , najczęstszym mordercą okazała się Ania.
Półtora tygodnia zleciało im całkiem szybko, świetnie się bawili, jeździli na nartach i mieli kilka dość zwariowanych wypadów do gorących źródeł (dla sprostowania mam na myśli coś w guście Bukowiny Tatrzańskiej, czyli takiego jakby aquaparku dop. Autroki ). Czwartek jeden z ostatnich dni ich pobytu w górach.  Wszyscy wybrali się na stok żeby skorzystać jeszcze z całkiem niezłej pogody i pozjeżdżać na nartach. Po kilkugodzinnej jeździe wszyscy byli już zmęczeni, więc zadecydowali, że wyjadą jeszcze jeden raz, a potem wracają do domku. Minnou, Ania, Kushina, Sasori, Nagato, Minato, Hidan i Daniel stwierdzili, że na koniec zaliczą jeszcze czarną trasę. Reszta zrezygnowała ze zjazdu najtrudniejszym stokiem i ścigała się między bramkami ustawionymi  na czerwonej trasie. Grupka jadąca trudniejszą częścią zjechała na dół bez większych trudności, no dobra prawie bez większych trudności, gdyby nie zjazd na krechę i wywrotka Hidana, który wjechał na hopę i przeturlał się całkiem spory kawałek po czym walnął w słup, więc gdyby nie to wszystko było by ok. Natomiast zjazd z trasy łatwiejszej również zakończył się sińcami, tylko że w tym przypadku poszkodowanym był Tobi, który wyrąbał się na „skoczni”- ulepionej ze śniegu hopie którą ze względu na kształt zaczęto nazywać skocznią. Po objedzie wszyscy  rozsiedli się w salonie.
- Co możemy porobić ? – zapytała Minnou.
- Ja już mam pewien pomysł – powiedział Hidan za co oberwał od Sasoriego w obolałą rękę.
- W sumie to możecie zagrać na karaokeparty na kącie mojej kuzynki, jest zbugowane więc i tak nie moglibyście założyć nowego. –powiedział Daniel ubierając się.
- Chwila a ty dokąd, dattebane?
- Tak właściwie to nie on tylko my i idziemy się przejść. – odparła Wiktoria ubierając płaszcz – Spokojnie niedługo wrócimy.
- Dobra, a macie mikrofon ? – zapytała Ania.
- Jest jeden u mnie na szafce – odpowiedział Daniel, po czym objął ramieniem Wiktorię – Na razie i nie spalcie domku. – rzucił na odchodne.
Wszystkim bardzo się spodobała ta gra, albo bardziej możliwość nabijania się z ludzi z całego świata. Większość nie śpiewała żeby wygrać tylko specjalnie lamili po to żeby się pośmiać, mimo to wygrywali. System całkowicie zmiażdżyła Minnou która pokonała gościa z Hiszpanii w piosence La Bamba** nawet nie znając tekstu ( ma się ten talent dop. Autorki ). Mieli całkiem niezłą bekę z tej gry gdyż nie było tam zbyt dużego wyboru piosenek i mogli wybierać pomiędzy super popularnymi hitami, a starszymi piosenkami uznanymi za arcydzieła. Ich zabawa zakończyła się zdobyciem pierwszego miejsca na codziennym rankingu najlepszych osób pojedynkujących się. Następnego dnia pakowali się i wyjechali w podróż powrotną.

 * Jest to sparafrazowany tekst Bunny Kou TU macie linka do tego odcinka naprawdę polecam.
** LINK do piosenki trochę stara ale jak chcecie możecie posłuchać :)
A teraz drobne bonusy 
 Ranking najlepszych graczy na karaoke party, kto jest na pierwszym miejscu ;D

 Nie mogłam się powstrzymać cóż za cudowne obrazki :D

To chyba tyle z mojej strony więc zapraszam do komentowania i pozdrawiam :D
 No i drobne zadanko dla was czy zgadniecie dlaczego akurat tak podzieliłam pokoje, prawie każdy pokój przez inną rzecz, swoje pomysły piszcie w komentarzach. :D

12 komentarzy:

  1. AAAA!!!! Boskie!! Ale czemu?! Ciebie z nami nie było?! Jestem obrażona, ale wybaczam ci za to, że ferie spędziłam z Nagato !!! <3 Rozdział boski, świetny i co tam jeszcze chcesz.... Nie wiem co jeszcze napisać...tak więc kończę ten mój nudny komentarz i zabieram się za pisanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie fochaj się ;D Poza tym jak mogła bym cię wysłać na ferie bez Nagato, co ? :D Co ja chcę... ja chcę pojechać na spotkanie z widzami które organizuje Kina :D ewentualnie Amnestię ( ale w sensie grę ;D ).

      Usuń
  2. Minato ty mój słodziaku <3 :*.... Ubustwiam cię! Jago szkoda , że nie pojechałaś ;(... ale z Itasiem przy kominku.... Jak romantychnie ! Dobra teraz czekam na twoje pisanko kuzyneczko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak z Itasiem przy kominku było by naprawdę fajnie :D <3 Następnym razem pojadę :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. jestem ciekawa czy coś wymyślę...

      Usuń
  3. Egrhem...! Teraz proszę o ciszę... Teraz, dokładnie w tym momencie, jesteście państwo świadkami cudu! Iga myśli! Dam dam dam! Tak, wiem jest to wzruszająca chwila. Tak, i cła moja teoria została obalona... Iga naucz się wreszcie czytać do końca! Iga znów zaczyna myśleć... Ludzie! Cud nastał! Dzwońcie do lekarzy, róbcie zdjęcia!
    Minnou i Ania- W obydwóch imionach występują literki " I,n"
    Kushina i Konan- Imiona zaczynają się na tę samą literę
    Sasori i Nagato-Ten sam kolor włosów
    Minato i Yahiko-Obydwoje znają kogoś z rodziny Uzumakich
    Kakuzu i Hidan-Są partnerami w mandze i anime "Naruto"
    Tobi i Deidara- A to jest tak od dupy zrobione żeby było.
    Daniel i Wiktoria- To chyba oczywiste
    Jestem z siebie dumna! Teraz tylko czeka, aż dadzą mi Nobla!
    Coś tam jeszcze miałam...? A tak. Chyba jak tam pisałaś tą nazwę gry to chodziło Ci chyba o "Amnesie" niż "Amnestie"? Nie wiem... A on i tak gratuluję pierwszego miejsca! Nie wiem czo mam jeszcze pisać T.T Moja wena twórcza (czyt. głupota) przestaje działać! Chyba po raz kolejny skoczę z dywanu, i po raz kolejny umrę O.o
    No nicz. Jakoś przeżyję (już nie żyjąc). Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za niesamowita chwila nastała naprawdę cieszę się, że dożyłam do tego momentu, wzruszyłam się.
      Nobla ci raczej nie dam ale byłaś naprawdę blisko trafiłaś 4.5/7 :D więc brawo < aplauz > ;D a co do gry to jest wynik mojej kochanej klawiatury oraz Worda no i oczywiście mojej ślepoty ;D
      Ale dla pocieszenia stwierdzam że jesteś lepsza do Chucka Norrisa bo on potrafi skoczyć z krawężnika na bungie, ale tylko ty potrafisz się zabić skacząc z dywanu :D
      Jak ja kocham te twoje komentarze <3 ;D

      Usuń
  4. Ja nie mogę! Tym to mnie totalnie rozwaliłaś. Yashinie. Obrona przeciwhidanowa! Tarzałam się po podłodze,ale tak naprawdę zawiodłaś mnie... Miałam wielką nadzieję, że dojdzie do czegoś ekhm... Nie ważne...
    Poprostu niefajnie, że dziewczyny nie były ze swoimi chłopakami.
    Albo wszystkie z Hidanem! OH.MY.YASHIN!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, że cię zawiodłam, no cóż zlamiłam następnym razem (może)będzie lepiej ;D

      Usuń
  5. Oficjalnie wróciłam z Anglii!!!
    Minnou i Ania- A bo ktoś je zrozumie…
    Kushina i Konan- To samo co Iga
    Sasori i Nagato- To samo
    Minato i Yahiko- To samo
    Kakuzu i Hidan- Teeeeż
    Tobi i Deidara- Czyżby nasza Jagoda była fanką Yaoi? ;_;
    Daniel i Wiktoria- Hehe… A domyśl się!


    Gratuluję pierwszego miejsca. Ach, ma się ten talent ;)

    Sorrki, że krótkie, ale inne blogi czekają…

    OdpowiedzUsuń
  6. No więc... na twój blog trafiłam przypadkowo, ale się z tego ciesze. Po przeczytaniu tego rozdziału uświadomiłam sobie że miałam farta że wpadłam na tego to bloga. Szukałam czegoś, ponieważ mi się nudziło XD
    Szablon świetny. Trochę nie wiem o co tu chodzi (w tym opowiadaniu), ale zobaczysz że to nadrobię! :D Bo mnie twoje opowiadanie wkręciło XD
    Dużo weny życzę, i czekam z niecierpliwością na nexta ^.^ PS. Dodaje się do obserwatorów, jak by inaczej :3
    Zapraszam : http://kamen-chan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dawno to przeczytałam, ale wróciłam by skomentować ; p Hidan hehehehehehehhhehehhehe.... :3 Jak ja go kocham jak jest babiarzem <3 -Tak jestem nie normalna, ale to nie moja wina ; D

    OdpowiedzUsuń

LAYOUT BY CHERRY_CZAN