Czerwone- hentai'e Anki
Weekend. W końcu uczniowie oraz uczennice mogą się wyszaleć. Kac, seks i… Rabaty? W ten oto piękny i dumny dzień dziewczyny postanowiły pójść na zakupy. Oczywiście, zgarnęły swoich chłopców bo przecież kto będzie nosił zakupy? Bo one chyba nie!
Trójka dziewczyn weszła do wielkiego centrum handlowego. Przystanęły przed budką z Hot-dog’ami czekając na resztę. Nagle w drzwiach stanęła dziewczyna o niespotykanie białych włosach. Koło niej znajdował się o głowę wyższy chłopak o wyglądzie dziewczyny. Miał blond włosy związane w kucyk i niebieskie uwodzicielskie oczy.
Kłócili się o coś, a ich znajomi z własnego doświadczenia woleli nie wiedzieć o co.
- No, w końcu jesteście…- mruknęła Jagoda.- Teraz będziemy czekać jeszcze na Kushinę i Minato.
- Ale Kushi jest na terapii, a Minato jej towarzyszy- odpowiedziała Ania.
- Hehe… Ciekawe, co robią podczas tej długiej podróży… Sami…- Mi rozpoczęła skojarzenia wszystkich.
- Mikinnou! Przestań w końcu!- krzyknęła Akiko zatykając uszy.
- Ty, ty, ty… Młoda, nie podskakuj…
- Jaka młoda? Jaka młoda? Jesteś ode mnie starsza zaledwie o trzy miesiące!- Koneko patrzyła hardo w jej oczy, a tamta jedynie prychnęła.
- Kto to Mikinnou?- zapytał głupioHidan.
- Nieważne…- burknęła blond włosa.
- Mikinnou to jej pełne imię. Używa skrótów jak Miku, Minnou, Mi, bo go nienawidzi. Zresztą jej brat bliźniak ma tak samo dziwne imię. Nazywa się Juveator- wyszczerzyła zęby biało włosa.
- Miałaś o tym nikomu nie mówić… Zginiesz!- krzyknęła Mi i zaczęła za nią gonić. Kuzynka uciekała i śmiałą się w jednym momencie, przez co nie mogła się skupić i wpadł na pewnego blondyna.
- KUSO, ZŁAŹ ZE MNIE!- krzyknęła wnerwiona dziewczyna. Popchnęła go. Przeleciał 5 metrów od niej, lecz na nieszczęście dziewczyny, złapał ją zanim upadł i to ona na nim teraz leżała.
- Złaź ze mnie…- wycedził przez zęby. Dziewczyna szybko to zrobiła i stanęła daleko od niego.
- Akiko… Dopiero w Polsce, a już do chłopców zarywasz?- uśmiechnęła się podstępnie Jagoda.
- Kirito ci nie wystarcza?- spytała zadziornie Ania znając zamiłowania do mang swojej przyjaciółki.
- Nie chcę o nim słyszeć…- mruknęła.- Zdradza mnie z Asuną…
- Idziemy do tego sklepu?- spytała znudzona Miku.
- Szybko, wyprzedaż w CCC!- krzyknął Hidan i poleciał w stronę Carrefoura.
Zaraz za nim popędzili Tobi i Zetsu (po słodycze), Sasori i Deidara (kolorowanki!), Yahiko i Konan (alias kolorowanki), Hidan i Kakuzu (wydział psychiczny), Itachi i Jagoda (Tu chyba nie ma żadnego podstępu…), Ania i Nagato (zaplecze to najlepsze miejsce na seks, nie?)oraz Miku i Akiko (w dziale z mangą przesiadują…).
***
- O, popatrz, ta jest fajna!- krzyknął uradowany Sasori wskazując palcem na błyszczący egzemplarz z księżniczkami. Deidara podszedł do niego i wziął książkę z jego ręki. Przejrzał ją, ale po chwili się skrzywił, gdy ujrzał kolorowego kucyka.
- Niee… Ta lepsza!- wziął inną i przejrzał. Po chwili okazał swój enjuzmam.- Patrz, jestem tu!- wskazał palcem na księżniczkę o długich blond włosach i niebieskich oczach.- A tu ty!- odwrócił stronę i ukazał się mała syrenka z czerwonymi włosami. Biedny Sasori mógł tylko się załamac.
- Co ja z tobą mam (Dziecko? xDD- dop. Autorki)?
- Słuchaj, ja chcę tutaj kupić kolorowankę…- nagle do działu weszła Konan, a za nią Yahiko. Gdy zauważyła chłopaków dodała.-… dla Tobi’ego na imieniny.
- Tobi ma imieniny?- zaciekawił się Deidara.- To wybierzemy razem!- krzyknął i wziął do ręki książeczkę z tą okładką: http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2010/252/b/0/tobi_girl_by_miyuki048-d2yd1lu.jpg.
***
- No chodź już!- ponaglała kuzynkę Akiko. Były przy dziale z kosmetykami.- Ja chcę do mang!
- Iie (jap. Nie)!- zaprotestowała.- Chcę kupić farbę!
- A jaki kolor?
- Aoi (jap. Niebieski)- odparła dumnie.
- Aoi? Nie lepiej pinku (jap. Różowy)?- spytała znudzona.
- Wiesz co? Rozważę to opcję, ale dopiero jak znudzi mi się ten kolor…- odparła z uśmiechem.- Jeśli nie chcesz, nie musisz tu być. Możesz iść po mangę.
- Hai…(jap. Tak)- odpowiedziała i poszła.
W tym czasie Miku lustrowała wzrokiem półki farb, lecz nie mogła znaleźć idealnej. Nagle jej spojrzenie przykuła mała, ale cudowna. Miała kolor nieba w nocy. Wzięła ją.
***
-~Itaaaś~- mruknęła kusząco Jagoda.- Proooszę… Kup mi nowy sezon „Katastrofy w przestworzach”- ciągnęła.
- Nie…- odparł hardo czarnowłosy.
- Itaaaś…- mruknęła. Stanęła na palcach i pocałowała go. Itachi- jak każdy mężczyzna- chciał to ciągnąć.
Itachi przyciągnął do siebie Jagodę i zaczął drażnić skórę jej szyi swoim oddechem. Dziewczyna od razu zalała się rumieńcem, co oczywiście zauważył i jeszcze bardziej go w nim pociągała. Złapał ją za rękę i zaprowadził na zaplecze sklepu. Zamknął za nimi drzwi i zaprowadził do najciemniejszego miejsca w pomieszczeniu. Dziewczyna nie wiedziała o co mu chodzi, więc stała tak zaciekawiona jego zachowaniem i lekko rozbawiona. Spojrzał na nią z pożądaniem wypisanym w jego czarnych oczach. Powoli się przy niej znalazł, złapał za dłoń i zaczął ją całować. Na jej twarz momentalnie wkroczył ogromny rumieniec , który nie uszedł jego uwadze. Szedł coraz wyżej aż dotarł do jej ramienia i czerwonego ramiączka od stanika. Przycisnął ją do ściany i wpił się w jej wargi, które go tak pociągały od pierwszego spotkania. Jego język drażnił jej podniebienie, aż w końcu jej język przyłączył się do tańca. Prawą dłoń wsadził pod jej czarną bluzkę, którą szybko zdjął. Dziewczyna nie stawiała żadnych oporów, a wręcz kipiała pożądaniem. Też pozbyła się górnej części garderoby swojego chłopaka i została przyciągnięta do jego torsu a jej wargi zaczęły całować jego szyję. Jej dłonie głaskały jego plecy natomiast jego znalazły się na czerwonych szortach a mianowicie na jej pośladkach. Złapał ją za dupę , a ta owinęła nogę wokół jego biodra. Szybko znaleźli się na podłodze. Itachi pozbył się jej czerwonego stanika w białe kropki. Ukazały mu się jej piękne piersi , które od razu zaczął pieścić. Pozbył się jej szortów oraz swoich spodni. Każde z nich pod przypływem pożądania pozbyło się bielizny partnera. Itachi założył na swoje przyrodzenie prezerwatywę i wszedł w Jagodę. Ta krzyknęła z bólu, lecz po chwili krzyk przerodził się w jęk rozkoszy…. (Mnie ciekawi jak im się udało zrobić to przy wszystkich kamerach i ochroniarzach xD- dop. Miku).
***
Ania i Nagato wędrowali po sklepie bez żadnego celu. Czasami się zatrzymywali, aby coś zobaczyć. Nagle uwagę Anki przykuła fioletowa sukienka. Wzięła wieszak i popędziła do przebieralni.
Gdy wyszła Nagato oniemiał z zachwytu. Chwycił Anie za rękę i poszedł w kierunku zaplecza.
Nagato przywarł Ankę do ściany i całował jej szyję. Ta wplotła palce w jego włosy przyciągając bliżej siebie jego twarz. Jego prawa dłoń znalazła się pod jej fioletową sukienką, dłonią głaskał jej udo co jej sprawiało przyjemność. Jego ręka szła coraz wyżej aż zatrzymała się na jej plecach. Złączył swoje wargi z jej i ich języki zaczęły swój własny taniec. Rysował serca na jej plecach, a drugą dłoń trzymał na jej policzku. Jego ręka zatrzymała się na jej staniku i go odpiął, zsunął ramiączka sukienki, odpiął suwak na jej plecach i pozwolił sukience spaść z jej pięknego ciała. Gdy ukazał się jej obfity biust znów zatopił wargi w jej słodkich czerwonych ustach. Dłońmi głaskał jej piersi, ściskał je, a ta czuła się dobrze. złapała za jego koszulę i szybko się jej pozbyła. Ukazał się jej jego kaloryfer , z którego była zadowolona. Zaczęła całować go po szyi, dłońmi jeździła po jego idealnym brzuchu, nagle znalazła się z nim na podłodze, ukryci przez kartony. Spojrzeli sobie w oczy i pozbyli się reszty garderoby. Gdy byli już nadzy, Nagato napawał się jej pięknem a ona jego. Założył prezerwatywę i w nią wszedł. Z jej oczu poleciały łzy z bólu i krew lecz po chwili zaczęła jęczeć z rozkoszy. Złączyli swoje dłonie a chłopak dalej w niej pałaszował…. (No, zaplecze to o wiele lepsze mniejsce xD- dop. Miku)
***
Gdy wszyscy kupili, co chcieli, dziewczyny poszły do łazienki.
Jak zawsze, musiały pokazać, co kupiły. Słitaśne ciuszki, kosemtyki. Jedyna normalna to Akiko, która zaszyła się w kącie z „Doubt 4” (Tak, wyszedł tom czwart! ^^- dop. Autorki).
Miku wyciągnęła farbę i pochyliła się nad kranem. Dziewczyny okrążyły ją i zaczęły robić różne cudeńka z jej włosami.
W tym samym czasie u chłopaków…
- Co one tam robią?- niecierpliwił się Sasori.
- Chwila…- Hidan podszedł do drzwi i zerknął przez zamek.- Hmm… Akiko czyta mangi… Dziewczyny robią coś z włosami Mi… Jashinie… Ma niebieskie!- krzyknął siwowłosy.
- CO?!- krzyknął Sasori. Popchnął go i sam przywarł do drzwi.- Kuso… Serio ma…
- Ludzie, musimy iść! Do 15 są wolne bilety za autobus!- zauważył Kakuzu. Spróbowaj otworzyć drzwi, lecz nic to nie dało.- Zamknęły się…
- Pozostała nam jedna opcja..- odparł grobowym głosem Yahiko.- Musimy użyć Tobi’ego jako „wilekiego kloca” (Jak ustaliłam z Atanih, tak to nazwę xD- dop. Autorki)- jak powiedzieli, tak też uczynili.
- Na 3!- zakomenderował Zetsu.- 1… 2… 3!- pchnęli biednym Uchihą. Drzwi się otwarły. Chłopaki wylądowali na podłodze. Dziewczyny rozłoszczone knuły plan jak ich ukatrupić.
- Ładna fryzurka Mi…- zaśmiał się sztucznie Sasori.
_________________________________________________________________________________
Hey Hi Hello, miśki!
Przybywam to was z wiadomością, iż rozdział był gotowy o 11, lecz przez przypadek go skasowałam (6 stron...) i teraz są cztery... T_T
Wszystkiego najlepszego! Nie no, znowu żatuję!
Tak serio: Najgorszych chwil z Nagato, brzydkiego boy'a, dziurawych sukienek. Jak jej napisałam na GG ;)
I tak w ogóle, jutro wyjeżdżam na dwa tygodnie. Bez WiFi... T_T
I zauważyliście, że naśladuję myszkę Miki? Miki- Miku, Minnie- Minnou... xDD
No, a jak wam się podoba szablon? ;3
Życzę miłych i udanych wakacji ♥♥♥
Miku/ Minnou/ Mikinnou
Weekend. W końcu uczniowie oraz uczennice mogą się wyszaleć. Kac, seks i… Rabaty? W ten oto piękny i dumny dzień dziewczyny postanowiły pójść na zakupy. Oczywiście, zgarnęły swoich chłopców bo przecież kto będzie nosił zakupy? Bo one chyba nie!
Trójka dziewczyn weszła do wielkiego centrum handlowego. Przystanęły przed budką z Hot-dog’ami czekając na resztę. Nagle w drzwiach stanęła dziewczyna o niespotykanie białych włosach. Koło niej znajdował się o głowę wyższy chłopak o wyglądzie dziewczyny. Miał blond włosy związane w kucyk i niebieskie uwodzicielskie oczy.
Kłócili się o coś, a ich znajomi z własnego doświadczenia woleli nie wiedzieć o co.
- No, w końcu jesteście…- mruknęła Jagoda.- Teraz będziemy czekać jeszcze na Kushinę i Minato.
- Ale Kushi jest na terapii, a Minato jej towarzyszy- odpowiedziała Ania.
- Hehe… Ciekawe, co robią podczas tej długiej podróży… Sami…- Mi rozpoczęła skojarzenia wszystkich.
- Mikinnou! Przestań w końcu!- krzyknęła Akiko zatykając uszy.
- Ty, ty, ty… Młoda, nie podskakuj…
- Jaka młoda? Jaka młoda? Jesteś ode mnie starsza zaledwie o trzy miesiące!- Koneko patrzyła hardo w jej oczy, a tamta jedynie prychnęła.
- Kto to Mikinnou?- zapytał głupioHidan.
- Nieważne…- burknęła blond włosa.
- Mikinnou to jej pełne imię. Używa skrótów jak Miku, Minnou, Mi, bo go nienawidzi. Zresztą jej brat bliźniak ma tak samo dziwne imię. Nazywa się Juveator- wyszczerzyła zęby biało włosa.
- Miałaś o tym nikomu nie mówić… Zginiesz!- krzyknęła Mi i zaczęła za nią gonić. Kuzynka uciekała i śmiałą się w jednym momencie, przez co nie mogła się skupić i wpadł na pewnego blondyna.
- KUSO, ZŁAŹ ZE MNIE!- krzyknęła wnerwiona dziewczyna. Popchnęła go. Przeleciał 5 metrów od niej, lecz na nieszczęście dziewczyny, złapał ją zanim upadł i to ona na nim teraz leżała.
- Złaź ze mnie…- wycedził przez zęby. Dziewczyna szybko to zrobiła i stanęła daleko od niego.
- Akiko… Dopiero w Polsce, a już do chłopców zarywasz?- uśmiechnęła się podstępnie Jagoda.
- Kirito ci nie wystarcza?- spytała zadziornie Ania znając zamiłowania do mang swojej przyjaciółki.
- Nie chcę o nim słyszeć…- mruknęła.- Zdradza mnie z Asuną…
- Idziemy do tego sklepu?- spytała znudzona Miku.
- Szybko, wyprzedaż w CCC!- krzyknął Hidan i poleciał w stronę Carrefoura.
Zaraz za nim popędzili Tobi i Zetsu (po słodycze), Sasori i Deidara (kolorowanki!), Yahiko i Konan (alias kolorowanki), Hidan i Kakuzu (wydział psychiczny), Itachi i Jagoda (Tu chyba nie ma żadnego podstępu…), Ania i Nagato (zaplecze to najlepsze miejsce na seks, nie?)oraz Miku i Akiko (w dziale z mangą przesiadują…).
***
- O, popatrz, ta jest fajna!- krzyknął uradowany Sasori wskazując palcem na błyszczący egzemplarz z księżniczkami. Deidara podszedł do niego i wziął książkę z jego ręki. Przejrzał ją, ale po chwili się skrzywił, gdy ujrzał kolorowego kucyka.
- Niee… Ta lepsza!- wziął inną i przejrzał. Po chwili okazał swój enjuzmam.- Patrz, jestem tu!- wskazał palcem na księżniczkę o długich blond włosach i niebieskich oczach.- A tu ty!- odwrócił stronę i ukazał się mała syrenka z czerwonymi włosami. Biedny Sasori mógł tylko się załamac.
- Co ja z tobą mam (Dziecko? xDD- dop. Autorki)?
- Słuchaj, ja chcę tutaj kupić kolorowankę…- nagle do działu weszła Konan, a za nią Yahiko. Gdy zauważyła chłopaków dodała.-… dla Tobi’ego na imieniny.
- Tobi ma imieniny?- zaciekawił się Deidara.- To wybierzemy razem!- krzyknął i wziął do ręki książeczkę z tą okładką: http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2010/252/b/0/tobi_girl_by_miyuki048-d2yd1lu.jpg.
***
- No chodź już!- ponaglała kuzynkę Akiko. Były przy dziale z kosmetykami.- Ja chcę do mang!
- Iie (jap. Nie)!- zaprotestowała.- Chcę kupić farbę!
- A jaki kolor?
- Aoi (jap. Niebieski)- odparła dumnie.
- Aoi? Nie lepiej pinku (jap. Różowy)?- spytała znudzona.
- Wiesz co? Rozważę to opcję, ale dopiero jak znudzi mi się ten kolor…- odparła z uśmiechem.- Jeśli nie chcesz, nie musisz tu być. Możesz iść po mangę.
- Hai…(jap. Tak)- odpowiedziała i poszła.
W tym czasie Miku lustrowała wzrokiem półki farb, lecz nie mogła znaleźć idealnej. Nagle jej spojrzenie przykuła mała, ale cudowna. Miała kolor nieba w nocy. Wzięła ją.
***
-~Itaaaś~- mruknęła kusząco Jagoda.- Proooszę… Kup mi nowy sezon „Katastrofy w przestworzach”- ciągnęła.
- Nie…- odparł hardo czarnowłosy.
- Itaaaś…- mruknęła. Stanęła na palcach i pocałowała go. Itachi- jak każdy mężczyzna- chciał to ciągnąć.
Itachi przyciągnął do siebie Jagodę i zaczął drażnić skórę jej szyi swoim oddechem. Dziewczyna od razu zalała się rumieńcem, co oczywiście zauważył i jeszcze bardziej go w nim pociągała. Złapał ją za rękę i zaprowadził na zaplecze sklepu. Zamknął za nimi drzwi i zaprowadził do najciemniejszego miejsca w pomieszczeniu. Dziewczyna nie wiedziała o co mu chodzi, więc stała tak zaciekawiona jego zachowaniem i lekko rozbawiona. Spojrzał na nią z pożądaniem wypisanym w jego czarnych oczach. Powoli się przy niej znalazł, złapał za dłoń i zaczął ją całować. Na jej twarz momentalnie wkroczył ogromny rumieniec , który nie uszedł jego uwadze. Szedł coraz wyżej aż dotarł do jej ramienia i czerwonego ramiączka od stanika. Przycisnął ją do ściany i wpił się w jej wargi, które go tak pociągały od pierwszego spotkania. Jego język drażnił jej podniebienie, aż w końcu jej język przyłączył się do tańca. Prawą dłoń wsadził pod jej czarną bluzkę, którą szybko zdjął. Dziewczyna nie stawiała żadnych oporów, a wręcz kipiała pożądaniem. Też pozbyła się górnej części garderoby swojego chłopaka i została przyciągnięta do jego torsu a jej wargi zaczęły całować jego szyję. Jej dłonie głaskały jego plecy natomiast jego znalazły się na czerwonych szortach a mianowicie na jej pośladkach. Złapał ją za dupę , a ta owinęła nogę wokół jego biodra. Szybko znaleźli się na podłodze. Itachi pozbył się jej czerwonego stanika w białe kropki. Ukazały mu się jej piękne piersi , które od razu zaczął pieścić. Pozbył się jej szortów oraz swoich spodni. Każde z nich pod przypływem pożądania pozbyło się bielizny partnera. Itachi założył na swoje przyrodzenie prezerwatywę i wszedł w Jagodę. Ta krzyknęła z bólu, lecz po chwili krzyk przerodził się w jęk rozkoszy…. (Mnie ciekawi jak im się udało zrobić to przy wszystkich kamerach i ochroniarzach xD- dop. Miku).
***
Ania i Nagato wędrowali po sklepie bez żadnego celu. Czasami się zatrzymywali, aby coś zobaczyć. Nagle uwagę Anki przykuła fioletowa sukienka. Wzięła wieszak i popędziła do przebieralni.
Gdy wyszła Nagato oniemiał z zachwytu. Chwycił Anie za rękę i poszedł w kierunku zaplecza.
Nagato przywarł Ankę do ściany i całował jej szyję. Ta wplotła palce w jego włosy przyciągając bliżej siebie jego twarz. Jego prawa dłoń znalazła się pod jej fioletową sukienką, dłonią głaskał jej udo co jej sprawiało przyjemność. Jego ręka szła coraz wyżej aż zatrzymała się na jej plecach. Złączył swoje wargi z jej i ich języki zaczęły swój własny taniec. Rysował serca na jej plecach, a drugą dłoń trzymał na jej policzku. Jego ręka zatrzymała się na jej staniku i go odpiął, zsunął ramiączka sukienki, odpiął suwak na jej plecach i pozwolił sukience spaść z jej pięknego ciała. Gdy ukazał się jej obfity biust znów zatopił wargi w jej słodkich czerwonych ustach. Dłońmi głaskał jej piersi, ściskał je, a ta czuła się dobrze. złapała za jego koszulę i szybko się jej pozbyła. Ukazał się jej jego kaloryfer , z którego była zadowolona. Zaczęła całować go po szyi, dłońmi jeździła po jego idealnym brzuchu, nagle znalazła się z nim na podłodze, ukryci przez kartony. Spojrzeli sobie w oczy i pozbyli się reszty garderoby. Gdy byli już nadzy, Nagato napawał się jej pięknem a ona jego. Założył prezerwatywę i w nią wszedł. Z jej oczu poleciały łzy z bólu i krew lecz po chwili zaczęła jęczeć z rozkoszy. Złączyli swoje dłonie a chłopak dalej w niej pałaszował…. (No, zaplecze to o wiele lepsze mniejsce xD- dop. Miku)
***
Gdy wszyscy kupili, co chcieli, dziewczyny poszły do łazienki.
Jak zawsze, musiały pokazać, co kupiły. Słitaśne ciuszki, kosemtyki. Jedyna normalna to Akiko, która zaszyła się w kącie z „Doubt 4” (Tak, wyszedł tom czwart! ^^- dop. Autorki).
Miku wyciągnęła farbę i pochyliła się nad kranem. Dziewczyny okrążyły ją i zaczęły robić różne cudeńka z jej włosami.
W tym samym czasie u chłopaków…
- Co one tam robią?- niecierpliwił się Sasori.
- Chwila…- Hidan podszedł do drzwi i zerknął przez zamek.- Hmm… Akiko czyta mangi… Dziewczyny robią coś z włosami Mi… Jashinie… Ma niebieskie!- krzyknął siwowłosy.
- CO?!- krzyknął Sasori. Popchnął go i sam przywarł do drzwi.- Kuso… Serio ma…
- Ludzie, musimy iść! Do 15 są wolne bilety za autobus!- zauważył Kakuzu. Spróbowaj otworzyć drzwi, lecz nic to nie dało.- Zamknęły się…
- Pozostała nam jedna opcja..- odparł grobowym głosem Yahiko.- Musimy użyć Tobi’ego jako „wilekiego kloca” (Jak ustaliłam z Atanih, tak to nazwę xD- dop. Autorki)- jak powiedzieli, tak też uczynili.
- Na 3!- zakomenderował Zetsu.- 1… 2… 3!- pchnęli biednym Uchihą. Drzwi się otwarły. Chłopaki wylądowali na podłodze. Dziewczyny rozłoszczone knuły plan jak ich ukatrupić.
- Ładna fryzurka Mi…- zaśmiał się sztucznie Sasori.
_________________________________________________________________________________
Hey Hi Hello, miśki!
Przybywam to was z wiadomością, iż rozdział był gotowy o 11, lecz przez przypadek go skasowałam (6 stron...) i teraz są cztery... T_T
Wszystkiego najlepszego! Nie no, znowu żatuję!
Tak serio: Najgorszych chwil z Nagato, brzydkiego boy'a, dziurawych sukienek. Jak jej napisałam na GG ;)
I tak w ogóle, jutro wyjeżdżam na dwa tygodnie. Bez WiFi... T_T
I zauważyliście, że naśladuję myszkę Miki? Miki- Miku, Minnie- Minnou... xDD
No, a jak wam się podoba szablon? ;3
Życzę miłych i udanych wakacji ♥♥♥
Miku/ Minnou/ Mikinnou